Rok 1966. Początkująca piosenkarka wygrywa w rodzinnej Australii konkurs dla młodych talentów. W nagrodę wyjeżdża do Nowego Jorku, by nagrać płytę. Okazuje się, że amerykański show-biznes traktuje ją jak piąte koło u wozu. Dziewczyna z Antypodów nie daje jednak za wygraną. Jej piosenka "I Am a Woman" staje się hymnem feministek.